Trwają przesłuchania uczestników I Diecezjalnego Konkursu Kolęd i Pastorałek. Młodzi chętnie wybierają tradycyjne kolędy lub sięgają po te mało znane.
O kwalifikację do finału, który odbędzie się 6 stycznia w kościele pw. św. Wojciecha w Koszalinie, rywalizowała w poniedziałek młodzież w Pile - w szkole księży salezjanów, a w kolejnych dniach - w auli II LO w Koszalinie. Łącznie przez sale przesłuchań przewinie się (jak wynika z listy zgłoszeń) 348 uczestników z 43 parafii, szkół i ognisk muzycznych: 23 zespoły wokalne, 3 duety i 43 solistów.
Jak mówi członek jury Agnieszka Wnuk, nauczycielka II LO, poziom wykonań utworów jest wysoki. - Oczywiście jest zróżnicowany, choćby dlatego, że uczestnicy walczą ze stresem, ale radzą sobie dobrze - kontynuuje nauczycielka i podkreśla duży wkład pracy opiekunów umuzykalnionej młodzieży.
Wśród prezentowanych utworów są zarówno tradycyjne kolędy, jak i współczesne utwory. - W tym roku widać powrót do tradycji, ale pojawiają się też mniej znane kolędy i pastorałki. Zachwyca nas znajomość tekstu, bo młodzież śpiewa wiele nieznanych zwrotek kolęd - mówi A. Wnuk.
Na scenie koszalińskiego liceum ośmioosobowy zespół z Brzezia wyśpiewał i zagrał na fletach kolędę "O gwiazdo betlejemska". To inny repertuar niż ten, który zespół wykonuje zazwyczaj na szkolnych uroczystościach, ale właśnie kolędy mają w sobie, jak mówią jego członkowie, coś szczególnego. - Kiedy śpiewamy kolędy, to robi się świąteczny nastrój - mówi Amelia Harasimowicz i zapewnia, że tęskni już do Bożego Narodzenia.
Razem z Polą Gołębiowską wysoko ocenia konkurencję. - Będzie ciężko - mówią nastolatki, ale mają nadzieję, że przyjadą jeszcze do Koszalina: na finał.
Wykonując "Cichą noc", drobna Julianna Legiedź z Mielna zaskoczyła słuchaczy mocą głosu. - Ta kolęda to mój faworyt. Zawsze chciałam ją zaśpiewać, ale wcześniej mi nie wychodziła zbyt dobrze. Jednak znalazłam dobrą nauczycielkę i dobrze mnie nauczyła - mówi 13-latka, choć jak dodaje, nie pomogło jej to w uniknięciu scenicznej tremy. - W domu przy wigilijnym stole też śpiewamy kolędy, ale tak się nie stresujemy...
Ks. Grzegorz Toporkiewicz z parafii MB Nieustającej Pomocy w Świdwinie akompaniuje na gitarze Oliwii Dombek, uczennicy z SP 4. Kapłan robi to zresztą przez cały niemal Adwent - na szkolnych przerwach o 10.30, akompaniuje chętnym uczniom podczas śpiewania kolęd lub pastorałek. Stąd wie, że tradycja kolędowania nie umiera; przeciwnie, dzieci i młodzież chętnie ją podejmują.
Na konkursowe przesłuchanie ks. Grzegorz wraz z Oliwią wybrali mało znaną pastorałkę "Zasypia świat". - To pastorałka mojego dzieciństwa, która znajduje się w pierwszym wydaniu śpiewnika "Miktam" - wyjaśnia kapłan. - Wybraliśmy ją, bo jest piękna nie tylko muzycznie, ale także w słowach, w swojej wymowie.
Przesłuchania zakończą się 13 grudnia.
O szkolnej imprezie, która przerodziła się w imponujący konkurs diecezjalny, pisaliśmy TUTAJ.
Patronat medialny nad imprezą sprawuje "Gość Niedzielny".