- Ojcostwo to przygoda, trochę jazda bez trzymanki. Nie ma bowiem idealnego przepisu, wzorca, który dałoby się powielić - mówi jeden z uczestników kołobrzeskich warsztatów organizowanych w ramach inicjatywy Tato.net.
Inicjatywa Tato.net to projekt ogólnopolski, w którego ramach organizowane są warsztaty, konferencje, publikowane są materiały promujące dobre ojcostwo i wspomagające ojców.
14 i 15 grudnia w kołobrzeskim hotelu "Olymp 3" odbyły się warsztaty z cyklu "7 sekretów efektywnego ojcostwa". - To nie są rekolekcje, choć warsztaty oparte są na wartościach chrześcijańskich, odnoszą się nawet do Biblii. Nie są one jednak propozycją tylko dla osób wierzących. Skupiamy się na ojcostwie, niezależnie od wyznawanej wiary - mówi Jerzy Caban, jeden z organizatorów spotkania.
Kołobrzeskie warsztaty prowadził dr hab. Grzegorz Grochowski, wykładowca Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie, specjalista w zakresie dydaktyki zdolności oraz rozwoju osobistego, jeden z kilkudziesięciu trenerów Tato.net w Polsce.
Prowadzący zwraca uwagę, że ojcostwo nie wynika jedynie z faktu biologicznego poczęcia dziecka. - To musi być osobista decyzja, która następuje później. Podobnie jak ma to miejsce w przypadku chrztu. Jesteśmy ochrzczeni jako niemowlęta, przeznaczeni do pewnego sposobu życia, wychowania, ale w pewnym momencie sami musimy to wybrać albo odrzucić. Chcemy doprowadzić ojców do świadomej decyzji - tak, to jest moja "kariera", najważniejsza w życiu - wyjaśnia G. Grochowski.
Prowadzący warsztaty przyznaje, że istnieją mężczyźni, którzy poczęli potomstwo, ale właściwie nigdy nie zostali ojcami. Taki stan rzeczy wynika często z niezrozumienia tego, kim jest ojciec, a także z braku dobrego wzoru ojca we własnym życiu.
- Utrwala się dzisiaj obraz ojca jako mamy-bis albo ojca jako mamy, tylko takiej bardziej nieporadnej. Jednak dziecko, aby dobrze się rozwijać, musi doświadczać obojga rodziców w ich różnorodności. Nie chodzi tu teraz o stereotypowe wyliczanie typowo męskich cech i przeciwstawianie ich cechom kobiety. Istota nie tkwi w zestawie cech i ról, ale w obecności. Tę samą pieluchę może zmienić mama i tata, ale tata zrobi to inaczej. I nie chodzi tu o fachowość, ale o zupełnie inne doświadczenie ze strony dziecka. Dziecko inaczej doświadcza matki, inaczej ojca. Dziecko umie to rozróżnić. To jest inna miłość, inna energia, inne promieniowanie, inny przekaz - mówi specjalista, zachęcając ojców do większej obecności w życiu własnych dzieci.
- Ten brak obecności to jest dzisiaj największy problem - przyznaje G. Grochowski, wskazując na znaczenie także innego z siedmiu sekretów efektywnego ojcostwa. Chodzi o "miłość i szacunek do matki swoich dzieci". - Szacunek do kobiety przekłada się na dziecko - podkreśla.