Nauczyciele dziewcząt, które zginęły w koszalińskim pożarze, spotkali się na nadzwyczajnej radzie pedagogicznej. Chcą jak najlepiej przygotować się na reakcje uczniów, którzy przyjdą na lekcje w poniedziałek.
Przed południem 5 stycznia, odbyła się w zabudowaniach parafii pw. św. Kazimierza Królewicza w Koszalinie nadzwyczajna rada pedagogiczna pracowników Szkoły Podstawowej nr 18, przy której działa oddział Gimnazjum nr 9, do którego uczęszczały uczennice 3 klasy, które w piątek zginęły w tragicznym pożarze w pokoju zagadek w Koszalinie. W radzie udział wzięli zastępca prezydenta Koszalina Przemysław Krzyżanowski, zachodniopomorski kurator oświaty Robert Stępień, psycholodzy i grono pedagogiczne.
- Podzieliliśmy się podczas tego spotkania informacjami o tym, w jaki sposób będziemy obejmować opieką psychologiczno-pedagogiczną uczniów tej placówki - powiedział P. Krzyżanowski.
Wiceprezydent, który był obecny w dniu tragedii w SP nr 10, gdzie zgromadzili się rodzice ofiar, przyznał, że przeżycie tego spotkania wywarło na nim wrażenie, którego nigdy nie zapomni.
Jak mówił, rodziny zostały objęte pomocą. Dziś docierają do nich pracownicy MOPR oraz udzielana jest im pomoc psychologów i psychiatrów.
Wicekurator Stępień zwrócił uwagę, że jednym z ważniejszych zadań, jakie stoją przed gronem pedagogicznym, jest udzielenie właściwej pomocy uczniom, którzy przyjdą do szkoły w najbliższy poniedziałek, a także ich rodzicom. Psychologowie przygotowują nauczycieli do tych spotkań.
- Spotkaliśmy się po to, żeby przygotować nauczycieli, by w poniedziałek potrafili przekazać uczniom informacje i pozwolić im w jak najłagodniejszy sposób przeżywać ten wielki ból po stracie koleżanek - powiedział R. Stępień.
Nauczyciele otrzymali wskazówki, jak powinny przebiegać pierwsze lekcje. Przekażą również młodzieży informacje, że wszyscy uczniowie i ich rodzice będą mogli uzyskać specjalistyczną pomoc psychologiczną czy pedagogiczną.
- To jest ogromna trauma dla rodziców, dla bliskich tych dziewcząt. Również trauma dla nauczycieli - potwierdziła Karina Gajda, dyrektor szkoły. - Widziałam, w jaki sposób oni reagowali, gdy dzisiaj się spotkaliśmy. Te informacje będą docierały stopniowo do każdego dorosłego, jak również do uczniów.
Dyrektor zaapelowała do mediów o oszczędzenie uczniów szkoły i nie przeprowadzanie z nimi rozmów dotyczących tragedii.
Na koniec briefingu przedstawiciele mediów wyrazili swoją solidarność z ofiarami dramatycznego pożaru i wyrazy współczucia dla uczniów, nauczycieli i rodziców uczniów.
Czytaj także: