Dla słupskich seniorów i samotnych przygotowano pierwszy 50-litrowy termos jarzynówki. Zjedzą ją w Domu Świętej Rodziny albo we własnym. Ruszyła przyparafialna jadłodajnia w Słupsku.
Powstała ona w Domu Świętej Rodziny przy sanktuarium św. Józefa. Od 21 stycznia będą tu posilać się starsi, a przede wszystkim samotni mieszkańcy parafii. Ten pierwszy w Słupsku przyparafialny dom z ciepłym posiłkiem otwarty będzie od poniedziałku do piątku od 11.00 do 14.00.
Decyzja o otwarciu jadłodajni kiełkowała od Roku Miłosierdzia, czyli od 2016 roku. - Zdecydowaliśmy wtedy, że ten dom będzie służył osobom potrzebującym, w tym nie tylko ubogim, ale też starszym czy samotnym - powiedział proboszcz ks. Władysław Stec-Sala. - Co więcej, nie zawężamy tej grupy do parafian, ale otwieramy nasze progi dla wszystkich mieszkańców Słupska.
Nie tylko o posiłek chodzi, ale też o to, by tworzyła się tu domowa atmosfera. - By tutaj można też było posiedzieć w gronie innych, porozmawiać, pośpiewać - dodaje proboszcz.
Wolontariusze roznieśli wcześniej 250 zaproszeń do parafian, biorąc póki co pod uwagę seniorów powyżej 76. roku życia. Pozostali też zostali zaproszeni, z tym że bardziej ogólnie - w ramach ogłoszeń, plakatów. Gospodarz parafii liczy, że ta grupa z czasem wzrośnie (dom jest gotowy przyjąć na posiłek powyżej 200 osób dziennie) i że uda się stałych bywalców zintegrować. - Stopniowo będziemy chcieli ich angażować do różnych zadań. W trakcie kolędy widzimy, jak wiele z tych osób jest utalentowanych, ich mieszkania są pełne różnego rękodzieła, liczymy więc, że np. przed świętami zechcą tu, przy parafii, przygotować jakieś ozdoby, kartki świąteczne. Dzięki temu oni poczują się potrzebni, a to bardzo ważne.
Słupska parafia pw. św. Józefa przylega do blokowiska, na którym mieszka wiele osób starszych, chorych. Niektórzy są jeszcze skorzy wyjść z domu, zrobić zakupy, ugotować zupę na dwa trzy dni lub na spółkę z kimś bliskim, jak pani Danuta, która po śmierci męża wspiera się w taki sposób na zmianę ze swoją siostrą. Ale są i tacy, którym już nic się nie chce. Nie wychodzą z domu, nie gotują, bo trzeba by robić świeże zakupy. Także do nich skierowana jest parafialna akcja, ponieważ jej druga odsłona to "Zupa w słoiku", którą będzie można zanieść z jadłodajni do domów takich osób.