Płyn dezynfekujący, maseczki, przyłbice, soki i słodycze. Do Domu Pomocy Społecznej we Włościborzu trafiły dary od kołobrzeskich katolików. Zbierali je przez tydzień.
Inicjatorzy tygodniowej zbiórki środków ochrony osobistej i słodyczy dla Domu Pomocy Społecznej we Włościborzu przekazali 27 kwietnia ośrodkowi
- Jesteśmy poruszeni odzewem kołobrzeżan i nie sposób wszystkim z imienia i nazwiska podziękować - przyznaje Ryszard Czepulonis, prezes Stowarzyszenia "Katolicka Inicjatywa Kulturalna" i jeden z koordynatorów akcji.
Jak dodaje Jacek Pechman z KIK, inicjatorom akcji nie przyświecała myśl, by dostarczyć tirem całą tonę darów. - Tu liczyła się choćby podarowana tabliczka czekolady, opakowanie ciastek czy ptasiego mleczka. Bo miały one wartość najważniejszą - zostały podarowane z serca - powiedział.
Krzysztof Ukleja ze wspólnoty Metanoia podkreśla duże zainteresowanie akcją. - To było piękne, kiedy ludzie dzwonili, ofiarując swoją pomoc. Pokazaliśmy, że jako środowisko katolickie potrafimy współdziałać i wyjść z naszą pomocą do tych, którzy jej najbardziej potrzebują, nie tylko w modlitwie.
W akcję pomocy włościborskiemu DPS-owi, poprzez złożenie darów lub wpłatę na konto, zaangażowały się osoby świeckie i duchowne - księża, siostry zakonne. Niezwykły krąg darczyńców zorganizowała na przykład Teresa Jóźwik z parafii pw. Miłosierdzia Bożego.
Ilość otrzymanych darów przerosła oczekiwania pracowników DPS. Jak zaświadcza jego dyrektor Małgorzata Rzepka-Klincewicz, z tego powodu część darów zostanie przekazana zaprzyjaźnionemu DPS-owi w Gościnie.
- Przekazane dzisiaj dary są wyrazem empatii, serdeczności i życzliwości wobec wszystkich tych, którzy potrzebują całodobowej opieki instytucjonalnej - powiedziała pani dyrektor.