Nowy numer 22/2023 Archiwum

Żyję po coś

– Raz jest to stanięcie w obronie noworodka, innym razem duchowa adopcja dziecka poczętego – mówi pani Magdalena, która miała podzielić los nienarodzonych.

Mam misję

Przez te wydarzenia pani Magdalena zrozumiała, że nie jest na świecie przypadkowo, że ma misję do spełnienia, ale też że jest ktoś, kto chciał, żeby się urodziła, kto miał plan względem jej życia. – To Pan Bóg – wyznaje. – Ale są również chwile trudne. Świadomość planowanej na mnie aborcji jest dla mnie obciążeniem. Chociaż nie mam żalu do mojej mamy ani jakiejś zadry, wraca to do mnie cały czas. Bo każdy chce wiedzieć, że był wyczekiwany, upragniony. Zło pracuje na tych nutach. Wmawia mi: ciebie nikt nie chciał. Pomagają mi wtedy słowa z Księgi Izajasza: „Nawet gdyby matka zapomniała o swoim niemowlęciu, ja nigdy nie zapomnę o tobie, mówi Pan”.

Był moment, gdy jako nastolatka wykrzyczała swojej mamie: „Chciałaś mnie usunąć, pozbyć się mnie!”. Przeprosiła za te słowa, a kiedy sama została matką, zrozumiała, w jak ciężkiej sytuacji była jej młodociana mama i jak trudną decyzję podjęła. – Tak naprawdę moja mama jest moją największą bohaterką, bo wszystko położyła na tę szalę, na której leżało moje życie. Jakby tego było mało, trzy lata po moich narodzinach została wdową – mówi pani Magdalena. – Jednak znalazła wyjście z sytuacji, przekonała się, że przy pomocy rodziny można takie trudności przezwyciężyć i że aborcja nie jest właściwym rozwiązaniem.

Jednym ze skutków osobistej historii pani Magdaleny jest podjęcie przez nią i jej męża duchowej adopcji dziecka poczętego. Trwa to już siódmy rok. Małżonkowie co roku obliczają, ile już mają dzieci: oprócz dwójki pod rodzinnym dachem, jeszcze czternaścioro adoptowanych duchowo. – Podchodzimy do aktu adopcji, do tego błogosławieństwa, z wielkim wzruszeniem. A ja osobiście myślę: kto wie, może i za mnie kiedyś ktoś się pomodlił? Czuję, że mam dług do spłacenia, bo przecież żyję, spełniam marzenia, jestem żoną, mamą. Za to chcę dziękować Bogu, także w ten skromny sposób. Imię rozmówczyni zostało zmienione.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast