Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Społeczna lodówka u franciszkanów

Darłowscy zakonnicy podchwycili ideę foodsharingu. W niemarnowaniu żywności pomoże im chłodziarka, która stanęła przy klasztorze.

Foodsharing to po prostu dzielenie się z innymi żywnością − taką, której przygotowaliśmy za dużo (np. zupą lub pierogami), lub taką, którą wcześniej kupiliśmy w nadmiarze i nie zdążymy zjeść, nim minie termin przydatności do spożycia. Wyrastające jak grzyby po deszczu jadłodzielnie funkcjonują już z powodzeniem w kilkunastu polskich miastach. Do ich grona dołączyło Darłowo.

– Zamysł jest piękny i niezwykle cenny. Wyrzucamy ogromne ilości jedzenia, Polska wręcz przoduje w marnotrawstwie. Zachęcamy do zrobienia rachunku sumienia naszych parafian, ale i my w klasztorze też marnujemy jedzenie. Lodówka sprawia, że można się tym podzielić, zanim jedzenie się zepsuje i trafi na śmietnik – mówi o. Wiesław Przybysz OFM Conv, proboszcz parafii mariackiej w Darłowie.

Lodówka od kilku dni stoi na chodniku w centrum miasta przy bramie franciszkańskiego klasztoru. Oklejona napisami zachęca przechodniów do dzielenia się z innymi. – Zamysł jest bardzo prosty: masz za dużo jedzenia – wkładasz je do lodówki, a każda osoba może takim jedzeniem się podzielić. Dzięki temu zamiast wyrzucać nadmiar jedzenia, dzielisz się nim z osobami, które tego naprawdę potrzebują – informuje o. Adrian Zalewski, który zainspirował współbraci do postawienia lodówki przy klasztorze.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy