Powrót do kraju dziadków

Kolejna rodzina repatriantów znalazła nowy dom w mieście nad Radwią i Parsętą. W trzypokojowym, wyremontowanym i w pełni wyposażonym mieszkaniu na piętrze kamienicy w centrum miasta zamieszkało młode małżeństwo z dwójką małych dzieci.

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 50/2020

dodane 10.12.2020 00:00

Pani Ksenia w drzwiach wita gości polskim „Dzień dobry”. To na razie właściwie wszystko, co potrafi powiedzieć w języku dziadków, ale sporo rozumie. – Nasza babcia przekazywała nam polskie tradycje i język. Z czasem słowa się jednak zniekształcały, wylatywały z głowy. Najlepiej po polsku znała modlitwy, bo kiedy wywozili ich do Kazachstanu, udało się zabrać modlitewniki. Tam był najczystszy polski język – opowiada Nadia Ostrowska, cioteczna siostra pani Kseni, która od czterech lat mieszka w Koszalinie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy