W Mścicach i Koszalinie odbyły się uroczystości pogrzebowe ks. Włodzimierza Milewskiego.
Uroczystości pogrzebowe zmarłego 4 stycznia ks. Włodzimierza Milewskiego, proboszcza parafii pw. św. Antoniego Padewskiego w Mścicach, odbyły się 9 stycznia w kościele parafialnym oraz na cmentarzu w Koszalinie, gdzie złożono jego ciało do grobu w nowej kwaterze księży. Mszy św. przewodniczył bp Krzysztof Włodarczyk, a koncelebrowało ją 30 kapłanów.
Na jej zakończenie biskup Włodarczyk podkreślił niespodziewane okoliczności śmierci ks. Milewskiego i przekazując zalecenie ordynariusza, zachęcał parafian z Mścic, by sytuacja oczekiwania na nowego proboszcza stała się dla nich przyczynkiem do wzmożonej modlitwy o nowe powołania kapłańskie z tej wspólnoty.
Homilię wygłosił ks. Andrzej Korpusik, kolega rocznikowy i przyjaciel zmarłego. Przywołując postaci tego i wielu innych zmarłych kapłanów święconych dla naszej diecezji w 1981 r., podkreślił wagę Eucharystii jako największego daru, jaki można ofiarować za zmarłego kapłana i jakiej pragnął sam ks. Milewski od parafian przy okazji obchodów rocznic swoich święceń kapłańskich. Ks. Korpusik wyraził więc nadzieję, że mieszkańcy miejscowości, w których przez cztery dekady sprawował on funkcje kapłańskie – z Białego Boru, Nowej Wsi Lęborskiej, Łącka, Sławna, Sławska, Koszalina i Śmiechowa i przez ostatnich 17 lat z Mścic – będą ten eucharystyczny dar wdzięczności składać.
Mówiąc o ks. Włodzimierzu Milewskim, ks. Korpusik podkreślił jego pogodę ducha i to, że nie był osobą kolekcjonującą zaszczyty, ani utrwalającą pamięć o sobie – do tego stopnia, że nie udało się znaleźć zdjęcia ks. Włodzimierza, którym można byłoby opatrzyć nekrolog. – Pozostał taki anonimowy. Z jednej strony było go wszędzie pełno, jego wesołość udzielała się nam wszystkim, ale kiedy trzeba było sięgać po godności, tytuły, to tam Włodzia nie było. Pozostał taki zwyczajny, taki "od pracy" – wspominał przyjaciel. Tę zwyczajność cechowała ufność i wierność, a także dbałość o porządek, zarówno w sprawach urzędowych, kanonicznych, jak też w trosce o świątynię. – Pobożność wyraża się porządkiem. Taki był ks. Włodzimierz.