30 ministrantów bierze udział w letnich rekolekcjach w Koszalinie i polanowskim lesie.
Janek z Krzemieniewa dodaje, że trzeba nie tylko wszystko dobrze wykonać, ale też zwracać uwagę na słowo Boże i na to, że kapłan zastępuje we Mszy św. Pana Jezusa. Jego koledze Maćkowi konieczność bycia skupionym podczas liturgii pomaga w innych sytuacjach, np. w szkole.
8 lat ministrantury to dla Krzysztofa z Koczały i Grzegorza z Trzebiechowa lekcja zrozumienia, kim są Bóg, drugi człowiek, Kościół. – Lubię być ministrantem, bo jestem wtedy bliżej Pana Jezusa i dużo się uczę – dodaje 10-letni Oskar z Parsęcka. Podobnie uważa Jakub z Przeradzi. Chłopcom podoba się też, że na rekolekcjach nie brakuje sportu, nie tylko tego na Playstation, ale w realnych rozgrywkach.