Hospicjum w Darłowie zainaugurowało kolejną edycję Pól Nadziei. Wzięli w niej udział przyjaciele i dobroczyńcy placówki.
Aby kwiaty żonkili mogły być wizytówką akcji i wyrazem wdzięczności dla darczyńców podczas wiosennych zbiórek na rzecz hospicjów, jesienią należy zasadzić cebulki tych kwiatów. Takie akcje przeprowadzają na swoim terenie szkoły, parafie, instytucje. W Domu Hospicyjno-Opiekuńczym im. Bp. Czesława Domina w Darłowie jesienną edycję Pól Nadziei zainaugurowała Msza św. w kaplicy placówki. Przybyli na nią samorządowcy, służby mundurowe reprezentujące nadleśnictwa i straż więzienną, przedstawiciele oświaty, szkolnych i parafialnych Caritasów, a także fundacji Morze Miłości, działającej na rzecz darłowskiego hospicjum. Wśród osób duchownych znaleźli się kapłani, siostry zakonne, a Eucharystii przewodniczył bp Zbigniew Zieliński.
Zważając na przypadające tego dnia święto archaniołów, biskup podkreślił w homilii wartość osób, które zasługują na podobne jak owi święci patroni miano, stąd też nazywamy ich aniołami. ‒ W szczególny sposób myślę o ludziach dobrej woli, którzy pro publico bono, ale przede wszystkim z miłością w sercu, przybywają tutaj, żeby odnaleźć tych, którzy doświadczają choroby nowotworowej i nieść im pomoc – mówił biskup, wyrażając tym samym wdzięczność zgromadzonym w kaplicy – gronu, którego szczodre gesty pozwalają na godne funkcjonowanie hospicjum w Darłowie. ‒ Dzisiaj w tej Mszy św. dziękujemy wszystkim aniołom, których związało to miejsce, a którzy przybywają tu w nadziei, że to dobro nie tylko będzie trwało, ale że będzie się rozwijać.
Biskup wspomniał przy tym dobrze sobie znanego z Gdańska, a pochodzącego z Sianowa śp. ks. Eugeniusza Dutkiewicza, propagatora idei ruchu hospicyjnego w Polsce, początkowo w formie hospicjum domowego. ‒ Dzisiaj, przybywając do tej ziemi, z której ks. Dutkiewicz pochodzi, spłacam pewien dług, bo jeżeli noszę w sercu jakąś wrażliwość na człowieka, to w największym stopniu dzięki niemu – zaświadczył bp Zieliński.
W drugiej części dnia odbyło się obsadzenie cebulkami żonkili poletka kwietnego w hospicyjnym ogrodzie, a przed poczęstunkiem służba więzienna i leśnicy przekazali hospicjum dary rzeczowe – telewizory wraz ze hakami do montowania.