Dwadzieścia lat temu inicjatorzy stworzenia nietuzinkowej placówki szkolnej, której program miał opierać się o wartości chrześcijańskie, mieli jedynie zapał, zrujnowaną komendę policji i wsparcie świętej patronki - s. Faustyny Kowalskiej.
Społeczność Katolickiej Szkoły Podstawowej w Trzciance świętuje dwie dekady istnienia placówki. Podczas rocznicowych uroczystości wspominano, dziękowano i z nadzieją patrzono w przyszłość.
Pomysłodawcami trzcianeckiego „katolika” byli Ewa i Krzysztof Zakrzewscy. Chcieli „innej” szkoły dla swoich dzieci, więc postanowili ją stworzyć. Z pomysłem przyszli do proboszcza.
- Oni bardzo dużo ryzykowali: państwo Zakrzewscy własne finanse, pani dyrektor Bożena Wargin - karierę zawodową, rodzice - edukację dzieci - przyznaje ks. Zbigniew Wal, który w 2003 r. stał na czele saletyńskiej ekipy posługującej w parafii św. Jana Chrzciciela w Trzciance. - Jubileusz jest jak most. Łączy dwa brzegi. Po 20 latach możemy wołać słowami Psalmu 34 „Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan”, widząc, jakie dobro dokonuje się w tej szkole przez uczniów, nauczycieli, rodziców, pracowników - dodaje duszpasterz.
Na siedzibę szkoły otrzymali budynek przedwojennego sądu i więzienia, który nowym mieszkańcom Trzcianki służył najpierw jako siedziba milicji, potem komenda policji. Zdewastowany obiekt wymagał kompleksowego remontu. Z pomocą wielu mieszkańców oferujących pomoc, po pół roku prac pojawiły się w nim dzieci. Pierwszy rok szkolny w 2003 r. rozpoczęło ich w „katoliku” 19. Dzisiaj szkoła liczy 153 uczniów w klasach 1-8 i 23 w oddziale przedszkolnym.
- Nasza szkoła nigdy nie była miejscem czy instytucją, ale zawsze zwartą społecznością, stworzoną przez uczniów, rodziców, nauczycieli, pracowników obsługi, którzy oddali szkole swoje umiejętności, entuzjazm i serce. Wokół naszej placówki zawsze gromadzili się też twórczy i kreatywni nauczyciele, otwarci na potrzeby dzieci. Naszą misją jest nie tylko przekazywanie wiedzy, ale wskazywanie młodemu pokoleniu chrześcijańskiej drogi postępowania opartej na miłości i prawdzie, wierze i nadziei, uczciwości i odpowiedzialności oraz dostrzegania w każdym bliźnim Boga - mówi z przekonaniem Dorota Pawłowska, która na stanowisku dyrektor placówki zastąpiła swoją mentorkę Bożenę Wargin.
Za tę podjętą dwie dekady wcześniej misję dziękował twórcom szkoły i kontynuatorom tego dzieła bp Zbigniew Zieliński.
- Szkoły katolickie są wpisane w dzieło edukacji mają te same zadania, co szkoły publiczne, ale biorą na siebie także zadanie niezmiernie potrzebne dokonywania tego dzieła w oparciu o wartości europejskie i chrześcijańskie. Chcę to podkreślić, na jednym oddechu wymieniając oba przymiotniki. Dekalog, do którego się odwołujemy sprawia, że przekazywana wiedza nabiera rumieńców. Przekazywanie wiedzy wiąże się z wychowaniem, a to z systemem wartości. Tylko wtedy przekaz wiedzy może zamieniać się w mądrość - mówił biskup. - Dziękuję, że jesteście, stanowiąc ogromne bogactwo diecezji - dodał.
Wcześniej hierarcha przewodniczył Mszy św. dziękczynnej w kościele św. Jana Chrzciciela.