Tak było na Trzech Króli w Słupsku. Świętowanie rozpoczęła Msza św. pod przewodnictwem bp. Zielińskiego.
Barwny orszak przemaszerował przez Słupsk, rozpoczynając uliczne świętowanie na wzgórzu przed kościołem pw. św. Maksymiliana Kolbego, gdzie aktorzy jasełkowi odegrali scenki ze Świętą Rodziną i w gospodzie. Następnie orszak wiedziony przez gwiazdę i Trzech Króli na koniach zawędrował na plac Zwycięstwa. Tam, przed ratuszowymi drzwiami czekał na nich król Herod, zaś opodal, na placu – Święta Rodzina z Dzieciątkiem Jezus, któremu złożono symboliczny pokłon. Licznie przybyłych (także za sprawą słonecznej, choć mroźnej, pogody) uczestników słupskiego orszaku rozgrzało kolędowanie wraz z zespołem Yam Kinneret oraz gorący bigos.
Uroczystość Objawienia Pańskiego w Słupsku rozpoczęła się Mszą św. pod przewodnictwem bp. Zbigniewa Zielińskiego. W homilii biskup wyjaśnił wymowę hołdu złożonego Nowonarodzonemu Jezusowi, zwracając uwagę m.in. na gest pokłonu (fragmenty homilii można przeczytać TUTAJ).
Od 2014 roku (z przerwą pandemiczną) słupski orszak organizują Szkoła Nowej Ewangelizacji w Słupsku Wspólnota św. Krzysztofa. Jak wylicza Piotr Borowiec ze SNE, obecnie wyruszył 11. orszak słupski. ‒ Każdego roku cieszymy się tym, że możemy ten piękny orszak poprowadzić do centrum miasta – mówi. Dodaje, że choć co roku coś się zmienia: aktorzy, scenariusz, uczestnicy, to jedno pozostaje takie samo: przyjemność wspólnego działania dla Boga. ‒ Ludzie bardzo chętnie angażują się, wspierają inicjatywę, dopisują także uczestnicy. I to wychodzi bardzo pięknie ‒ na chwałę Bożą.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami ich autorów i nie odzwierciedlają poglądów redakcji