- Jej zwycięstwo polega na tym, że przeprowadza przez najtrudniejsze momenty niejedną rodzinę, niejednego z nas, a 3 maja uczymy się, jak przeprowadzała przez wieki cały naród - mówił bp Krzysztof Zadarko do pielgrzymów na Górze Chełmskiej.
Hierarcha przewodniczył Eucharystii w szensztackim sanktuarium, która kończyła trzydniową Pielgrzymkę Promienistą. Odwołując się do tytułu czczonej tu Maryi - Zwycięskiej Królowej Szensztat i uroczystości Maryi Królowej Polski, zachęcał do patrzenia na Maryję jako na Tę, która odniosła zwycięstwo.
- Maryja to nie tylko ta, która cierpi, jak na Jasnej Górze. Znakiem tego cierpienia są dwie rysy pozostawione na Jej obliczu. Tu, na Górze Chełmskiej uczymy się, że znaki pozostawione na świętości przez zło, nie mają ostatniego zdania. Ostateczne słowo należy do Jezusa Chrystusa, który jest naszym zbawicielem, a Maryja, jest nam dana jako nie tylko opiekunka, nie tylko jako królowa, ale jako zwyciężczyni - podkreślał biskup, zachęcając, by odnajdywać to maryjne zwycięstwo zwłaszcza w chwilach zwątpienia.
Odwołując się do apokaliptycznego obrazu Niewiasty obleczonej w słońce i wieniec z gwiazd 12 zauważał, że to nie jakaś wizja, ale „bardzo realny znak obecności Tej, która z całą rzeczywistością naszej kondycji ludzkiej będzie z nami pod krzyżem”.
- Przeprowadzi nas przez dolinę cierpienia i ciemności. Jej zwycięstwo polega na tym, ze przeprowadza nas przez najtrudniejsze momenty. Przeprowadziła przez nie niejedną rodzinę, niejednego z nas, a takiego dnia, jak 3 maja, uczymy się, jak przeprowadzała cały nasz naród przez wszystkie wieki - mówił biskup, przypominając historyczne okoliczności ustanowienia uroczystości NMP Królowej Polski.
Przywołując również 80. rocznicę bitwy pod Monte Cassino, zauważał, ze był to moment w historii, który po raz kolejny pokazał, że „ci, którzy mają Boga w sercu, mają również odwagę, aby oddać swoje życie nie tylko za siebie, za cenę swojego dobrobytu, ale również mają odwagę w tajemniczy sposób oddać życie za innych” i słowa generała Andersa z telegramu wysłanego po zatknięciu polskiej flag na murach opactwa: „Bóg dał nam zwycięstwo”. - Stajemy dzisiaj obok Maryi pod krzyżem i chcemy dziękować Bogu za wszystkie łaski. Z całą świadomością, że wokół nas, a może częściej w naszych sercach, jest dużo zamętu, zawirowań. Że doświadczmy mnóstwa zgorszenia i pojawiają się znaki zapytania. Kiedy bardzo niepokoją kolejne grupy młodzieży wypisujące się z lekcji religii, brak w kościelnych ławkach tych, którzy do niedawna siedzieli obok nas, ci, którzy z taką łatwością zapominają o historii naszej ojczyzny i przyłączają się do chóru odnowicieli, piszących nowy rozdział historii Polski, Europy, świata bez Boga, bez Dekalogu. W zrelatywizowanym opisie świata, moralności, filozofii, Pan Bóg i znaki Jego obecności są spychane coraz bardziej na margines, a nawet jeszcze dalej - mówił biskup.
Przypominał, że to chrześcijańskie symbole stały za utworzeniem flagi Rady Europy, a dzisiaj Unii Europejskiej. Nieprzypadkowe jest odniesienie do Niewiasty z Apokalipsy oraz 12 pokoleń Izraela czy 12 apostołów.
Pielgrzymka Promienista - bp Krzysztof Zadarko Karolina Pawłowska /Foto Gość- Cieszymy się w tym roku 20-leciem obecności w Unii Europejskiej i ze wstydem chowamy wszystkie symbole religijne, zwłaszcza wiary chrześcijańskiej. Ze wstydem obserwujemy wszystkie te działania, które wymierzane są przeciwko temu znakowi: nie tylko przeciwko krzyżowi, również przeciwko tym 12 gwiazdom - zauważał hierarcha.
Apelował, by do osobistych intencji, z którymi przyszli pielgrzymi, dołączali również modlitwę za ojczyznę.
- Abyśmy nie deptali pomników, abyśmy nie deptali ołtarzy naszej historii i znaków, które są na tych ołtarzach, i znaków wiary, które są na niejednym pomniku, na niejednym życiorysie. Znaku wiary i miłości, która jest ponad ludzkie wyobrażenia, miłości zdolnej do przebaczenia i pojednania – mówił bp Zadarko.