- Były historie, kiedy w imię Boga prześladowano niewierzących, były też historie, w których ateiści sekowali wszystko, co Boże. Czy nie możemy budować dialogu, wzajemnego poznania? Czy musimy powtarzać błędy z przeszłości? - pytał hierarcha, wspominając na Górze Chełmskiej św. Jana Pawła II.
Hierarcha przewodniczył Mszy św. podczas Diecezjalnej Pielgrzymki Apostolatu Matki Bożej Pielgrzymującej na Górę Chełmską. Pielgrzymka była też okazją do świętowania 33. rocznicy wizyty Jana Pawła II na Górze Chełmskiej. 1 czerwca 1991 roku papież pobłogosławił tutejsze sanktuarium, jako jedyne z ponad 200 istniejących na świecie sanktuariów Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej.
O nauczaniu, z którym papież przyjechał wówczas do Polski przypominał bp Krzysztof Zadarko.
Jak zaznaczył w homilii, Jan Paweł II podczas wizyty w Koszalinie odniósł się do początków chrześcijaństwa na Pomorzu, wygnania pierwszego biskupa Reinberna i powrocie "starego", czyli pogaństwa na kolejnych kilka pokoleń, aż do misji rechrystianizacyjnej św. Ottona z Bambergu.
- Przywołanie wypędzonego Reinberna jest przestrogą, żebyśmy dzisiaj patrzyli na niektóre scenariusze naszego dobrobytu i rozwoju społecznego, naszego budowania Kościoła. Wydaje się, że czasami i tutaj historia się powtarza, jakby "stare" wracało, stare przyzwyczajenia, stare grzechy, stare wady. "Stare" - niechętne wierze. Marzące o humanizmie, ale bez respektu wobec 10 przykazań. Humanizmie, który jeśli boi się perspektywy transcendencji, boi się Boga, szybko prowadzi do degradacji człowieka i upadku społecznego - mówił bp Zadarko.
Msza św. na Górze Chełmskiej. Pielgrzymka Apostolatu Pielgrzymującej MB. Karolina Pawłowska /Foto GośćPapieskie nauczanie podczas pielgrzymki w 1991 r., która rozpoczęła się w Koszalinie oparte zostało o 10 przykazań Bożych.
- "Stare" wraca, kiedy człowiek odrzuca dekalog. Kiedy wydaje mu się, że może budować rzeczywistość bez religii, bez etyki. Czy dzisiaj znowu "stare" wypędzi nam kolejnego biskupa i wypędził nam to, co Boże, co religijne, co kościelne z naszej przestrzeni? Czy ulegamy zbiorowej amnezji i nie wyciągamy lekcji sprzed ponad 1000 lat? Czy szybka laicyzacja w Polsce to nie nowy powrót „starego”? Czy świeckość nie oznacza eliminacji w gruncie rzeczy tego, co religijne i zamknięcie się na to co, Boże? - pytał biskup i zachęcał do szukania nowego modelu budowania nowej rzeczywistości, otwartej na dialog.
- Czy musimy powtarzać wzorce francuskie, na których buduje się rzeczywistość świata i Europy, na bardzo agresywnym i wrogim rozdziale? Czy nie możemy budować dialogu, wzajemnego poznania? Były historie, kiedy w imię Boga można było prześladować niewierzących albo inaczej wierzących, były też historie, w których ateiści sekowali wszystko, co Boże. Czy musimy powtarzać błędy z przeszłości?
Jak zauważał hierarcha budowanie nowego człowieka, o które prosił Jan Paweł II przy poświęceniu sanktuarium na Górze Chełmskiej, oznacza zakotwiczenie i umocowanie w fundamencie dekalogu.
- Nasuwa mi się myśl, że obraz Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej nabrał wówczas jeszcze jednego znaczenia, jeszcze jednej łaski: budowania naszego życia i naszej społeczności na fundamencie dekalogu – dodał biskup.
Apostolat Pielgrzymującej Matki Bożej to obecnie jedno z najprężniej rozwijających się dzieł ewangelizacyjnych w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. W 121 parafiach skupia w kilkunastoosobowych kręgach tysiące diecezjan. Doroczne spotkanie członków zgromadziło w szensztackim sanktuarium ponad tysiąc czcicieli Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej, która w pielgrzymującej kapliczce dociera do ich domów.