Góra Chełmska to wciąż jeszcze plac budowy, ale także już przestrzeń dla wszelkiej sztuki: od muzycznej po kulinarną. Kolorowy, rozśpiewany i bardzo smaczny Dzień Kultury dla Góry znów zgromadził tłumy.
Choć mury Centrum Pielgrzymkowo-Turystycznego już są gotowe, wciąż bardzo dużo zostało do zrobienia. Ogromne przedsięwzięcie na szczęście ma wielu przyjaciół, którzy poświęcają swój czas, umiejętności i pieniądze. Nie ma wątpliwości, że część cegieł została "wydziergana, odlana z wosku, a nawet wyhodowana w doniczkach". Rękodzielnicze i artystyczne cudeńka zachwycały na rozstawionych na placu budowy kramikach.
„Weź to, co masz… i zrób z tym tyle dobra, ile potrafisz” - wypalone na deseczce słowa to motto życiowe utalentowanego rękodzielnika. Zgodnie z nim zamienia nawet drewniane odpady w sympatyczne pamiątki. Tym razem, by zasiliły budowlane konto szensztackich kustoszek z Góry Chełmskiej.
Współpracujący często z siostrami Andrzej Noga nie ma wątpliwości, że to najpiękniejsze miejsce w Koszalinie. - Przychodzę tu od lat, ostatnio częściej. Popsuło mi się zdrowie, nie mogę pracować zawodowo, więc zacząłem robić pamiątki. Pomyślałem, że w ten sposób też mogę się przyczynić do budowania tego miejsca - opowiada pan Andrzej, jeden z wielu rękodzielników, których prace pojawiły się na stoiskach VII Dnia Kultury Dla Góry.
- Kiedyś przyprowadziła mnie tu przyjaciółka na uroczystości 15 sierpnia. Życzliwość i rodzinny klimat, którego doświadczyłam, pozwoliły mi się zaprzyjaźnić z Górą. Potem były jeszcze osobiste przeżycia, zapisane głęboko w sercu, które sprawiły, że to miejsce stało się tak bardzo moje. Ja tu znajduję odpoczynek: fizyczny i duchowy. Cieszę się, że mam swój udział w tym pięknym dziele - opowiada Ewa Szczukniak, uwijając się między obrazami, które zaprzyjaźnieni artyści podarowali Górze Chełmskiej i jej kustoszkom z Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi.
VII Dzień Kultury dla Góry- Historia Góry Chełmskiej uświadamia, że łączy ona dwa wymiary: religijny i kulturotwórczy. Oba są ze sobą spójne. Wykorzystujemy to, by zjednać jeszcze więcej przyjaciół. Zapraszamy ich do korzystania z walorów tego miejsca i wsparcia dzieła budowy - mówi s. Sabina Depta, zachęcając do zajrzenia na stoiska, udziału w wykładzie psycholog Bogny Białeckiej wyjaśniającej, jak ustrzec się przed medialną manipulacją, i do pośpiewania razem z bydgoskim zespołem Duża Rajska Kawa oraz przypomnienia sobie przebojów Anny German ze śpiewaczką Marią Mateją.
Pierwszym punktem wydarzenia była Eucharystia, której przewodniczył bp Krzysztof Zadarko.
Kolorowy, rozśpiewany i bardzo smaczny Dzień Kultury dla Góry znów zgromadził tłumy. Przede wszystkim przyjaciół Góry Chełmskiej: tych, którzy przybywają tutaj w poszukiwaniu duchowego ukojenia w sanktuarium, i tych, którzy na zielonych ścieżkach szukają aktywnego wypoczynku, koszalinian i odpoczywających w okolicy turystów.
- Bo Góra taka właśnie ma być: przestrzenią spotkania. To miejsce, które ma scalać pielgrzymów, turystów, mieszkańców miasta - przyznaje, energicznie kiwając głową s. Paulina Małgorzata Kopacz, prezes Fundacji Przymierze, które wznosi na szczycie góry Centrum Pielgrzymkowo-Turystyczne.
Będzie tu aula wykładowa, muzeum poświęcone św. Janowi Pawłowi II, świętemu pielgrzymowi, który nawiedził koszalińskie wzniesienie, kawiarnia.
- Chcemy, żeby to miejsce miało wymiar religijny, kulturalny i społeczny. Nigdy nie postrzegałyśmy tego miejsca jako własnego gniazdka, ale przestrzeni, którą będzie się cieszyć wiele osób - dodaje zakonnica, już teraz zapraszając na małą czarną serwowaną w porcelanowej filiżance w Cafe Chełmska. To pierwsza część Centrum, która pod koniec lipca ma zostać oddana do użytku.