Pod tym hasłem odbyła się 34. Ogólnopolska Pielgrzymka Trzeźwości na Górę Chełmską.
Jej uczestnicy zebrali się w porannych godzinach przed kościołem pw. Ducha Świętego w Koszalinie – tradycyjnie w pierwszą sobotę sierpnia, miesiąca trzeźwości – by wspólnie rozpocząć go modlitwą i dwugodzinną pokutną wędrówką. W 34. Ogólnopolskiej Pielgrzymce Trzeźwości na Górę Chełmską w Koszalinie wzięło udział łącznie 100 osób, wśród których nie brakowało i weteranów tego wydarzenia, i osób nowych, głównie z Koszalina.
Po drodze z miasta do sanktuarium na oddaloną kilka kilometrów górę pielgrzymi rozważali tajemnice Różańca. Towarzyszył im duszpasterz apostolstwa trzeźwości z parafii ks. Mirosław Zawiślak. – To apostolstwo jest niejako zapleczem modlitewnym dla osób, które mają problem z alkoholem lub są tym w jakiś sposób dotknięci – mówi. – To ważne, bo już nawet sama modlitwa jest bardzo potrzebna, by tę walkę o trzeźwe życie wygrać.
Kulminacyjnym punktem dnia była Msza św. sprawowana na ołtarzu polowym przy sanktuarium, której przewodniczył bp Krzysztof Zadarko (piszemy o tym TUTAJ).
Wcześniej pielgrzymi odprawili Drogę Krzyżową, a potem wysłuchali świadectw osób związanych z dziełem Krucjaty Wyzwolenia Człowieka propagowanym przez sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego.
O początkach KWC mówi s. Renata Kościelska
S. Renata Kościelska ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej była u początków dzieła Krucjaty i jak mówi, jeśli z Bogiem podejmuje się jakąś decyzję, to On prowadzi krok za krokiem. – Bóg pokierował mnie do tego, że mam towarzyszyć ludziom uzależnionym, być z nimi. Nasza wspólnota w tamtych pierwszych latach, gdy nie było jeszcze ośrodków Monaru, zajmowała się pomocą narkomanom, i to nie z naszego wyboru, ale dlatego że to młodzież przywoziła swoich kolegów, koleżanki, by ich ratować. To były lata siedemdziesiąte.
– Jeśli chodzi o dzisiejszy czas, to w Krucjacie nie chodzi tylko o trzeźwość, ale o zmianę. Hasłem krucjaty jest; „Nie lękajcie się, prawda was wyzwoli”. Jest to odwaga życia w prawdzie z Panem Bogiem, poznania tego, kim jestem po co żyję, dla kogo, co jest celem mojego życia. To życie w wolności, czyli przeciwstawienie się zniewoleniu, życiu w kłamstwie.
Na aspekt wychowawczy Krucjaty zwrócili uwagę małżonkowie z Trzcianki, Małgorzata i Marek, rodzice dwóch córek, w tym nastolatki, która styka się w środowisku licealnym z zainteresowaniem rówieśników alkoholem i używkami, a dla której wsparciem w tej abstynencji jest właśnie Krucjata, podpisana na rekolekcjach oazowych. – Cieszy nas to – mówi pan Marek. – Gdybyśmy poprzestali tylko na umoralnianiu córki, to byłoby za mało. Świadectwo, że my, rodzice, też tak żyjemy, jest na pewno czymś więcej.
Świadectwo małżonków z Trzcianki
Adam Sadłyk z Diecezjalnego Apostolstwa Trzeźwości uważa, że wiara i wspólnota ludzi wierzących odgrywają dużą rolę w trzeźwieniu i wytrwaniu w abstynencji. – Choroba alkoholowa obejmuje sporą część społeczeństwa, zwłaszcza jeśli policzyć nie tylko samych alkoholików, ale też osoby współuzależnione, to są miliony osób cierpiących w Polsce. Ta tragedia sprawia, że wciąż w duszpasterstwie czujemy się zdeterminowani, by szukać dobrych rozwiązań w tej kwestii – powiedział. Jednym z nich będzie kosmetyczna, ale istotna zmiana terminu pielgrzymki: pierwszą sobotę sierpnia za rok zastąpi niedziela, co ma sprzyjać wzrostowi frekwencji, choć jak mówi A. Sadłyk, kluczowa jest nie tylko liczba uczestników, co modlitwa za cały naród i wpisanie się w ogólnopolskie wydarzenia trzeźwościowe. Ich zwieńczeniem w naszej diecezji będzie pielgrzymka trzeźwości na Górę Polanowską, co w tym roku wypadnie w niedzielę 25 sierpnia.
Wagę propagowania abstynencji potwierdza ks. Piotr Zieliński, diecezjalny duszpasterz trzeźwości, który w ostatnich tygodniach miał przykrą okazję widzieć dramat młodego mężczyzny umierającego z powodu alkoholu. – Dlatego trzeba docenić intencję osób, które tu pielgrzymują, wielu z nich jest tu od lat, od początku pielgrzymki, by modlić się za ludzi, którzy już o nic dla siebie wołać nie potrafią, jak tylko o alkohol – mówi kapłan. – Ta troska płynie z serc osób, które same doświadczyły trzeźwości, nierzadko po tym, jak one same lub ich bliscy przez alkohol to życie traciły.
Po liturgii odbyła się biesiada i otwarty mityng AA.