Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Koszalińsko-Kołobrzeski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
  • Historia Kościoła (9) 03/2025
    Historia Kościoła (9) 03/2025 Dokument:(9220196,Państwo ze stosów. Czy Francja podłożyła za dużo ognia pod własną historię?)
koszalin.gosc.pl → Wiadomości z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej → Mija 5 lat szczecineckiego hospicjum

Mija 5 lat szczecineckiego hospicjum przejdź do galerii

1 lipca 2018 roku do placówki przybył pierwszy pacjent. Od tamtego dnia przewinęło się ich ponad 600. W miejscu tym dzieją się małe i wielkie cuda.

 
W szczecineckim hospicjum jest dostępnych 15 łóżek. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość
⏮ ⏪
⏩ ⏭

Kiedy przed pięciu laty bp Edward Dajczak błogosławił otwierane wtedy Hospicjum św. Franciszka w Szczecinku, powiedział: "To musi być miejsce, w którym tętni miłość".

Wszystko wskazuje na to, że wyzwanie to jest realizowane. – Doświadczam tego, że osoby, które tu przyjmujemy, nie są naszymi pacjentami, ale mieszkańcami – przyznaje ks. Marek Kowalewski, prezes stowarzyszenia, które prowadzi hospicjum i proboszcz parafii pw. św. Franciszka, przy której ono działa.

Nie jest tajemnicą, że hospicjum to miejsce, w którym ludzie umierają. – W tej chwili mamy zajętych 14 łóżek. Jeszcze przed chwilą było 15 – mówi s. Barbara Gołębiewska, albertynka, zawodowa pielęgniarka, kierowniczka placówki.

To pokazuje, jak bardzo życie i śmierć przenikają się w tego typu miejscach. – Nie jest to jednak umieralnia – podkreśla ks. Marek. – Tutaj odbywa się walka o życie ‒ dodaje, podkreślając, że chodzi o życie w różnych wymiarach.

‒ Leczymy dolegliwości związane z zaawansowaną chorobą, a więc ból, rany, odleżyny. Jednak dbamy o naszych pacjentów nie tylko pod względem medycznym. Nasz zespół jest interdyscyplinarny. Mamy też psychologów, fizjoterapeutów i kapelana. Oprócz tego, że pacjent odchodzi w komforcie fizyczno-psychicznym, to też dokonują się tutaj wielkie nawrócenia, a także jednają się rodziny ‒ mówi s. Barbara.

Na potwierdzenie tego faktu ks. Marek przytacza jedną z historii. ‒ Mieliśmy taką panią, która była w ciężkim stanie. Wydawało się, że szybko odejdzie. Jednak jakoś nie mogła, walczyła. Doszło do nas, że była skłócona z mamą i córkami. Siostry postarały się, żeby z tymi osobami się skontaktować i doprowadzić do spotkania. Panie przyjechały z daleka, pojednały się, a nasza pacjentka na drugi dzień spokojnie zasnęła.

Choć w hospicjum wielu ludzi odnajduje Pana Boga, to wiara w Niego nie jest warunkiem przyjęcia. − Owszem, w statucie mamy napisane, że kierujemy się nauką Kościoła, ale jesteśmy otwarci na wszystkich. Przy przyjęciu nie pytamy o poglądy czy wyznanie. W naszej 5-letniej historii mieliśmy pacjentów niewierzących albo reprezentujących różne wyznania chrześcijańskie, a także Świadków Jehowy – mówi ks. Marek Kowalewski.

‒ Jeśli pytamy o wyznanie, to tylko po to, aby zapewnić danej osobie opiekę duszpasterską. Kiedy mieliśmy Świadka Jehowy, umożliwiliśmy całej grupie przychodzenie do nas i modlitwę razem z chorym. Ta osoba na początku była bardzo negatywnie nastawiona do personelu, szczególnie do sióstr, ale potem zrozumiała, że naszym celem nie jest nawracanie jej ‒ opowiada s. Barbara. ‒ Zawsze szanujemy wolność człowieka. Udzielamy sakramentów po ustaleniu z rodziną. Wszyscy są przyjęci w wolności. Dla nas kategoryzacją do przyjęcia są przepisy NFZ, mówiące o jednostkach chorobowych i o stanie pacjenta ‒ dodaje.

Jednak Ewangelia jest zasadniczą wskazówką dla pracowników szczecineckiej placówki. ‒ Dlatego dajemy świadectwo, ale nikogo do niczego nie zmuszamy ‒ podkreśla s. Barbara.

Takim świadectwem jest także przyjmowanie osób bezdomnych. ‒ Było kilka takich osób, które nie miały gdzie się podziać po wypisaniu ze szpitala albo właśnie opuściły zakład karny. Czasami był problem z ubezpieczeniem. Nie możemy przyjąć osoby nieubezpieczonej, ale na początek przyjmowaliśmy i zaczynaliśmy szukać jakiegoś rozwiązania, np. razem z MOPS. Gdy tacy pacjenci umierają, hospicjum także zajmuje się ich pochówkiem. Mamy już tutaj w Szczecinku trzy takie groby ‒ mówi s. Barbara.

Hospicjum przyjęło też pod swój dach uchodźców z Ukrainy. Do dzisiaj mieszka tam jedna rodzina z dwójką dzieci.

Przez 5 lat funkcjonowania placówki nigdy nie zabrakło pieniędzy na jej utrzymanie. Finansowanie opiewa się na kontrakcie z NFZ, na publicznych zbiórkach, przekazach w ramach 1,5 proc i innych akcjach.

‒ Jesteśmy wdzięczni opatrzności Bożej i ludziom dobrej woli. Choć czasem widok faktur przeraża, patrzymy w przyszłość z nadzieją ‒ zapewnia s. Barbara.

« ‹ 1 › »
Hospicjum w Szczecinku

Foto Gość DODANE 01.07.2023

Hospicjum w Szczecinku

Placówka świętuje 5. rocznicę przyjęcia pierwszego pacjenta.​  
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Wojciech Parfianowicz ks. Wojciech Parfianowicz

|

GOSC.PL

publikacja 01.07.2023 13:15

FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • HOSPICJUM W SZCZECINKU

Polecane w subskrypcji

  • Piekielna dekada. Kościelne ofiary rewolucji francuskiej
    • Franciszek Kucharczak
    Piekielna dekada. Kościelne ofiary rewolucji francuskiej
  • Czy papież z „podwójnym pochodzeniem” znajdzie drogę do pojednania dwóch Ameryk?
    • Kościół
    • Jacek Dziedzina
    Czy papież z „podwójnym pochodzeniem” znajdzie drogę do pojednania dwóch Ameryk?
  • Lwy Kościoła. Kim byli papieże o imieniu Leon?
    • Kościół
    • Franciszek Kucharczak
    Lwy Kościoła. Kim byli papieże o imieniu Leon?
  • Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
    • Polska
    • Agnieszka Huf
    Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X