W Bibliotece Wyższego Seminarium Duchownego w Koszalinie odbyła się konferencja na temat tzw. „Mszy trydenckiej”.
Biblioteka WSD Koszalin, 10 marca: spotkanie nt. Mszy trydenckiej ks. Wojciech Parfianowicz /GN Na spotkanie przyszło ok. 30 osób, głównie miłośników nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego, którzy regularnie gromadzą się na tak sprawowanych Eucharystiach.
Tzw. „Msza trydencka” sprawowana jest według mszału promulgowanego przez papieża Piusa V w roku 1570 po Soborze Trydenckim. To, co zewnętrznie odróżnia taką Mszę od Mszy sprawowanej współcześnie to m.in.: rzymski ornat kapłana, celebrans zwrócony tyłem do wiernych i język łaciński.
Podczas konferencji swoje wystąpienia mieli: ks. prof. Janusz Bujak, ks. Rafał Pernal, ks. Paweł Kowalski oraz ks. Adam Wakulicz. Ten ostatni podzielił się osobistym świadectwem związanym z odkryciem „Mszy trydenckiej”.
Ks. prof. Janusz Bujak przypomniał najważniejsze treści wydanego w 2007 roku motu proprio Benedykta XVI Summorum Pontificum. Dokument rozszerzył możliwość sprawowania „Mszy trydenckiej” w całym Kościele. Podkreślając główne tezy dokumentu ks. Bujak zaznaczył, że ryt przedsoborowy nigdy nie został wycofany, czy zakazany, lecz jedynie zapomniany. Papież w swoim dokumencie wyraźnie kładzie nacisk na ciągłość tradycji. W Kościele istnieje zatem jeden ryt, który ma dwa wyrazy.
Opierając się na papieskim dokumencie ks. Bujak zaznaczył, że odwoływanie się do „starego rytu” nie musi i nie może oznaczać podważania Soboru Watykańskiego II. Istnienie dwóch wyrazów rytu nie powinno też rodzić konfliktów. Trzeba pamiętać, że formą zwyczajną rytu jest ta posoborowa, a „Msza trydencka” jest formą nadzwyczajną.