Przyznam, że spośród sporej już liczby piosenek młodej polskiej wokalistki Sanah najbardziej lubię „Nic dwa razy” z tekstem Wisławy Szymborskiej. Przypomnę, Sanah praktycznie odpowiada za to, że wielu młodych ludzi usłyszało teksty (ba – zapamiętało je!) poetów, po które sami z pewnością nigdy by nie sięgnęli.
Dzieje się, jak mówi młodzież. Znaczy to, że dzieje się dużo ważnych rzeczy albo przynajmniej spraw absorbujących uwagę społeczną (o ile można o takiej mówić).
Kuracje odmładzające już dawno stały się jednym z bożków rządzących światem próżnych ludzi, narcystycznie podchodzących nie tylko do siebie samych, ale i do reszty ludzkości.
Bardzo mnie irytuje, że tak wiele emocji narosło wokół rozpoczynającego obrady w Rzymie Synodu o synodalności, choć w pewnym sensie i one powinny cieszyć.
Pewien islandzki profesor na Uniwersytecie w Reykjaviku w czasach słusznie minionych załatwiał wizę i pobyt na Islandii młodemu studentowi z Polski, zafascynowanemu kulturą wyspy.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.