Eucharystię koncelebrowało 10 biskupów i niemal 60 prezbiterów. - Maryja, której Serce przebija miecz, jest Matką Słowa. Bo Słowo jest jak miecz - powiedział abp Grzegorz Ryś w homilii.
Liturgii eucharystycznej przewodniczył abp Grzegorz Ryś, metropolita łódzki, zaś koncelebrowali razem z nim: bp Edward Dajczak, biskupi seniorzy Paweł Cieślik i Tadeusz Werno, biskupi pomocniczy Krzysztof Włodarczyk i Krzysztof Zadarko; z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej: bp Tadeusz Lityński oraz biskupi seniorzy: Stefan Regmunt i Paweł Socha; z archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej: biskup pomocniczy Henryk Wejman. Koncelebrowało 60 księży z całej diecezji.
Homilię do tysięcy pielgrzymów wygłosił abp Grzegorz Ryś. Wyjaśnił w niej zgromadzonym przed Łaskami Słynącą Pietą znaczenie tego typu wizerunku.
- Ta pieta podobna jest do tej, którą wyrzeźbił Michał Anioł. Ma twarz młodej kobiety, która jakby w ogóle się nie zestarzała. Jest spokojna, uśmiechnięta, piękna. Ona bowiem przeżywa moment Golgoty jako zwiastowanie. Na Golgocie otrzymuje od Boga Słowo podobnie, jak otrzymała je 30 lat wcześniej w Nazarecie. Tamto Słowo określiło Jej życie na następne lata. Podobnie dzieje się na Golgocie. Maryja otrzymuje słowo, które przeprowadza Ją przez ten trudny moment - mówił abp Ryś.
Tym słowem, jak podkreślił kaznodzieja, jest określenie Maryi przez Jezusa "Niewiastą", które św. Jan zapisuje w Ewangelii w zdaniu Jezusa wypowiedzianym z krzyża: "Niewiasto, oto Syn Twój". Metropolita łódzki wskazał, że jest to nawiązanie do pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju, kiedy po grzechu Adama i Ewy Bóg zapowiada Potomka Niewiasty, który zmiażdży głowę węża. Proroctwo to spełnia się w Jezusie Chrystusie.
- My widzimy krzyż jako szubienicę, a Jan widzi go jako kolebkę nowej ludzkości. My widzimy tam śmierć, a Jan widzi rodzące się życie. My widzimy Maryję, która płacze po śmierci Syna, a on widzi Maryję, która przeżywa bóle, ale są to bóle rodzenia. Ona rodzi Potomka, który miażdży zło. To jest godzina narodzin, nie godzina śmierci. Ona staje się nam Matką w porządku wiary, nową Ewą, która rodzi Potomka zapowiedzianego w raju - mówił arcybiskup.
Kaznodzieja wskazał, że Maryja pod krzyżem jest więc Matką Słowa, Tą, która otwiera się na Słowo i dzięki niemu jest w stanie zwycięsko przejść przez moment Golgoty.
- Maryja Bolesna, której Serce przebija miecz, jest Matką Słowa. Bo Słowo jest jak miecz.Jest jednoznaczne, wymusza decyzję. Nie można wobec niego stać pośrodku. Czy słowo jest taką rzeczywistością w twoim życiu? Czy znasz to słowo? Masz je przeczytane? Masz je tak w sobie, żeby Jezus mógł je w momentach krytycznych wydobyć z twego serca? Posiadasz w domu Biblię? Kiedy ostatni raz ją otwarłeś? Kiedy ostatnio twoje Biblia przemówiła do ciebie słowem Boga? Kiedy ostatnio ucałowałeś swoją Biblię? - zakończył arcybiskup.
Po Mszy św. abp Grzegorz Ryś pobłogosławił wieńce żniwne, które do Skrzatusza trafiły z różnych miejsc w diecezji.
Pielgrzymkę zakończyło nabożeństwo maryjne z zawierzeniem diecezji w opiekę Matki Bożej Bolesnej.
Czytaj także:
To wstrząsające: najpierw jest łaska
Jak ważny dla biskupa jest... żużel