Pierwsza sesja plenarna II Synodu Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej odbyła się 22 lutego w Wyższym Seminarium Duchownym.
Sesja rozpoczęła się Mszą św. w kaplicy seminaryjnej, której przewodniczył bp Edward Dajczak. W homilii ordynariusz diecezji wzywał członków synodu do odwagi w podejmowaniu trudnych zagadnień związanych z życiem Kościoła lokalnego.
Zapraszamy do szerszej relacji z homilii biskupa.
Po Eucharystii biskup ogłosił swoją decyzję o mianowaniu nowego rektora Wyższego Seminarium Duchownego. Został nim ks. dr Jarosław Kwiecień. Zaraz po ogłoszeniu nominacji ks. Kwiecień w rozmowie z naszą redakcją poprosił diecezjan o kredyt zaufania i modlitwę.
Obrady synodalne odbywały się w auli seminaryjnej. Na członków synodu, którzy uczestniczą w sesjach, zostało powołanych 213 osób spośród duchowieństwa, osób konsekrowanych i wiernych świeckich diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Więcej o składzie osobowym uczestników sesji oraz o samych sesjach, ich znaczeniu i celu w rozmowie z ks. dr. Tomaszem Tomaszewskim, sekretarzem synodu:
oraz w materiale z konferencji prasowej, która odbyła się przed sesjami:
Na rozpoczęcie pierwszej części obrad synodalnych wszyscy obecni złożyli uroczyste wyznanie wiary.
Rozpoczęcie sesji synodalnych - zapalenie świecy i wyznanie wiaryUzasadniając tę konieczność, bp Dajczak powiedział: - Synod nie jest po to, aby budować Kościół koszalińsko-kołobrzeski według naszych mniemań. To Credo jest przestrzenią, w której odkrywamy to, co ważne. To Credo jest naszym fundamentem.
Podczas pierwszej części obrad ks. prof. Janusz Bujak przypomniał teologiczne podstawy synodalności Kościoła. - Ona ma swoje źródła w Nowym Testamencie. Jej paradygmatem jest Sobór Jerozolimski, opisany w Dziejach Apostolskich. Jednak teologicznym krokiem naprzód w tym zakresie był Sobór Watykański II. Konstytucja Dogmatyczna o Kościele podkreśliła, że wszyscy ochrzczeni mają zmysł wiary, czyli Ducha Świętego, który nimi kieruje. Dlatego po soborze synody zaczęły gromadzić nie tylko biskupów, teologów, ale także świeckich. Po Soborze Trydenckim było to właściwie niemożliwe. Dziś mamy więc większe otwarcie w Kościele na działanie Ducha Świętego, działającego pośród osób świeckich - tłumaczył.
Dlatego - jak mówi ks. prof. Bujak - w Kościele można zauważyć jakby trzy strefy, które pokazują kierunek działania synodu: wszyscy, niektórzy, jeden. - Wszyscy to cała diecezja - duchowni i świeccy; niektórzy to delegaci na synod; jeden to biskup. Jest to bardzo dobry system. Ktoś mógłby zapytać, jaki jest sens dyskusji synodalnych, skoro i tak decyzję na końcu podejmie biskup. Jednak biskup podejmie refleksję w przekonaniu, że przez uczestników synodu działa Duch Święty - wyjaśnia ks. Bujak.
Przestrzega jednak przed patrzeniem na synodalnośc w kluczu politycznym, czyli pewnego wpływu wiernych na decyzje biskupa. - Nie należy zmysłu wiary i dyskusji synodalnych pojmować jako swego rodzaju lobbingu w celu przeforsowania swoich pomysłów. Synodalność daje każdemu realny wpływ na to, co dzieje się w diecezji w duchu odpowiedzialności i wierności charyzmatom. Synod to nie walka frakcji, ale wsłuchiwanie się w głos Ducha Świętego - wyjaśnia ks. Bujak.
W drugiej części obrad ks. dr Remigiusz Szauer przedstawił wyniki przeprowadzonych niedawno badań socjologicznych na temat religijności mieszkańców diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.