Nowy numer 13/2024 Archiwum

Święci pierwszej pomocy. Wystarczyło poprosić

Kazimiera Skibińska OV odkryła św. o. Pio prosząc go o pomoc w sakramencie pokuty i pojednania.

Świętych obcowanie to nie tylko pobożna formułka z pacierza, ale rzeczywistość serc otwartych na Boże działanie. Poprosiliśmy kilka osób, żeby opowiedziały nam o tym, jak niebiescy przyjaciele towarzyszą, wspierają i modlą się razem z nami. 

Kazimiera Skibińska OV:

Wyjątkowa pomoc świętych? Doświadczyłam tego dosłownie w ostatnich dniach.

Moja świętej pamięci babcia była bardzo blisko św. o. Pio. Namawiała i mnie, żebym go lepiej poznała. Przynosiło to zupełnie odwrotny skutek. Kiedy  tylko słyszałam o świętym z Pietrelciny, bardzo mnie to drażniło. Aż do ostatniej niedzieli.

Jestem po wypadku, długo nie byłam u spowiedzi. Poprosiłam mojego spowiednika, lecz początkowo odmawiał. Zmartwiłam się. Wieczorem znajoma s. Maristella podpowiedziała, żebym poprosiła o pomoc w tej sprawie o. Pio, który był nadzwyczajnym spowiednikiem.

Poszłam więc się pomodlić, poprosiłam o wstawiennictwo.

Nie minęło nawet 15 minut, kiedy mój spowiednik napisał: „Czuję się przymuszony. Niech pani przyjedzie, wyspowiadam panią”.

Nie mam wątpliwości, że powinnam lepiej poznać i spróbować się z nim zaprzyjaźnić.

W swoim życiu czuję obecność świętych, wiele jest sytuacji osobistych, o których ciężko opowiadać, ale jestem pewna ich modlitwy. W tym roku szczególna jest dla mnie św. Faustyna. Jest blisko w zwykłej codzienności. Dzięki niej odkrywam Boże Miłosierdzie.

Wysłuchała Karolina Pawłowska

Przeczytaj także: 

Egzaminy, budowa i święci franciszkanie

Podpowiada mi, co robić w życiu

Towarzyszą mi święci salezjanie

Św. Urszula czuwająca i św. Jacek na zakrętach

To, co głupie w oczach świata 

Patrzeć jasnym wzrokiem miłości

Zaprosiłam Ritę do swojego kościoła

Wymagająca przyjaciółka Edyta Stein

Nie pozwala mi się zgubić

Oni mnie inspirują!

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy