Odmawiam Różaniec. On uczy mnie dystansu do codziennych spraw.

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

publikacja 31.10.2019 07:45

S. Nikodema Rewa ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, koordynator wolontariatu w hospicjum im. Bp. Czesława Domina w Darłowie opowiada, że Różaniec pomaga jej zdystansować się od swoich problemów, a zaufać dłoniom Matki Bożej.

Odmawiam Różaniec. On uczy mnie dystansu do codziennych spraw. S. Nikodema Rewa ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego przekonuje, że z modlitwy różańcowej płynie światło zarówno na radosne, jak i na bolesne tajemnice ludzkiego życia. Katarzyna Matejek /Foto Gość

– Modlitwa różańcowa jest dla mnie modlitwą kontemplacyjną, która przynosi pokój i światło. Rozważane tajemnice z życia Pana Jezusa i Jego Matki wprowadzają pewien dystans i głębsze spojrzenie na moją codzienność, przez którą przewijają się zarówno tajemnice radosne, jak i te bolesne.

– Trzymanie różańca w ręku przyrównuję do uchwycenia dłoni Maryi i zdania się na Jej ręce, tak bardzo pełne miłosierdzia. Maryja która, zachowywała w swoim sercu wiele słów i spraw swojego Syna, uczy mnie poprzez Różaniec wyciszenia i wsłuchania się w moje własne serce, do którego przecież również przemawia sam Pan Jezus.

Przeczytaj także: