Odmawiam Różaniec. To potężna broń, a ja mam o co walczyć

O odkrywaniu różańcowych tajemnic w swoim życiu i towarzyszeniu Jezusa w tym, co boli i co cieszy opowiada Paweł Adamowicz, leśniczy.

Różaniec od niedawna zaczyna odgrywać w moim życiu coraz większą rolę. To modlitwa wymagająca, trudna, ale… piękna. Jest wymagająca, bo potrzeba do niej skupienia, kontemplacji. A zwykle właśnie wtedy, gdy sięgam po różaniec, przychodzi mnóstwo rozkojarzeń, których trudno się pozbyć. Czasami się nie udaje.

Różaniec to szkoła. Tej modlitwy trzeba się ciągle uczyć na nowo, choć zna się słowa. W lesie jest czas na rozmowę z Panem Bogiem, choć może nie na Różaniec. Praca bardzo angażuje, nie pozwala wejść głębiej w te momenty życia Jezusa, do których prowadzą odmawiane kolejno dziesiątki. A ja nie chcę klepać paciorków.

Zawsze mam różaniec gdzieś przy sobie. Czasem w kieszeni, czasem na ręku. Chwytam za niego, bo to potężna broń. Zwłaszcza wobec trudnych życiowych sytuacji, których mi nie brakuje. Mam o co walczyć. Mam o kogo walczyć. 

Ale też pomoc, szczególnie, gdy kolejne tajemnice rozważa się w kontekście swojej rzeczywistości. Kiedy tak odnajduje się tajemnice Różańca w tym, czego samemu się doświadcza, odkrywa się w swoim życiu obecność Jezusa. Wtedy On sam towarzyszy nam w naszych sprawach: tych bolesnych, kiedy cierpimy, ale i tych pełnych radości czy uwielbienia.   

Wysłuchała Karolina Pawłowska


Przeczytaj także:


Administratorem Twoich danych osobowych jest Instytut Gość Media z siedzibą w Katowicach ("My"), dostępny pod adresem e-mail: sekretariat@igomedia.pl i nr tel.: (32) 251 18 07. Wyznaczyliśmy inspektora ochrony danych, który jest dostępny pod adresem e-mail: rodo@igomedia.pl. Posługujemy się danymi na podstawie naszego uzasadnionego interesu prawnego tj. w celach związanych z komunikacją pomiędzy nami a Tobą przez okres niezbędny dla jej celów.

Więcej informacji tutaj.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..